Co analizuję?

Różne drogi prowadzą na ekran. Zdanie to świetnie obrazują historie powstawania dwóch omawianych dzisiaj filmów.

„Drive” zrodziło się się w głowie James’a Sallisa i przybrawszy postać powieści ukazało się światu w 2005 roku. Prawa do książki nabył producent Marc Platt i zlecił napisanie na jej podstawie scenariusza Hosseinowi Aminiemu. Początkowo z projektem związani byli Neil Marshall (reżyseria) oraz Hugh Jackman (główna rola), ale z czasem tego drugiego zastąpił Ryan Gosling, który skorzystał z gwiazdorskiego prawa wyboru reżysera i przeforsował Nicolasa Windinga Refna.

Droga „Drive” jest klasyczną, hollywoodzką opowieścią – producent znajduje książkę, inwestuje w development literacki, pozyskuje gwiazdę do projektu, zdobywa finansowanie w dużym studiu (w tym przypadku Universal) i po kilka latach widzimy efekty na ekranie.

Zupełnie inaczej ewoluowała idea leżąca u podstaw „Baby Drivera”.

Pomysł na młodego mistrza samochodowych ucieczek tańczącego do Bellbottoms zagnieździł się w umyśle Edgara Wrighta już w 1995 roku. Nie wierząc, że kiedyś będzie w stanie opowiedzieć tą historię w formie pełnometrażowego filmu reżyser zdecydował się wykorzystać ten koncept w zrealizowanym przez siebie teledysku do utworu Blue Songzespołu Mint Royale.

Jednak po sukcesie Shaun of the Dead wiele drzwi się przed Wrightem otworzyło. Ostatecznie, po 22 latach, pomysł przerodził się w pełnokrwisty film.

Dwie różne drogi – klasyczna, producencka oraz wyśniona, autorska. Obie mają swoje zalety i wady. Najważniejsze, że obie okazały się skuteczne i dostarczyły nam dużo filmowej frajdy. Zapraszam was do wysokooktanowego świata pościgów, kradzieży, rywalizacji i miłości.

https://www.youtube.com/watch?v=ZHYaj6EHfJg&t=343s

Pierwsze ujęcie

No to startujemy!

Oba filmy zaczynają się od tego samego – pokazania celu oraz bohatera.

W „Drive” pierwszym ujęciem jest widok mapy centrum Los Angeles z zaznaczonym obiektem i możliwymi trasami ucieczki.

Następnie płynnie wędrujemy do głównego bohatera rozmawiającego przez telefon (jego głos słyszymy z offu wcześniej). Spokój i opanowanie dobrze koreluje z tym co mówi.

Od bohatera przechodzimy na spakowaną torbę, obok której za chwilę wyląduje bezużyteczny już telefon. Ten fragment, wraz z mapą i wypowiadanymi słowami, mówi nam o profesjonalizmie i przygotowaniu bohatera.

Na koniec widzimy panoramę Los Angeles, sceny, gdzie za chwilę rozegra się przedstawienie. Wraz z mapą z samego początku łączy się to w ładną klamrę – przejście od teorii do praktyki.

„Baby Driver” zaczyna się od klasycznego, powszechnie stosowanego w tysiącach filmów o napadach, ujęcia ekspozycyjnego na bank.

Po chwili bank zostaje przysłonięty przez koło sportowego Subaru. Marka i widok potężnych, tarczowych hamulców sugerują rajdowe możliwości pojazdu.

Na tym pierwsze ujęcie się kończy. Ale warto jeszcze pokazać dwa następne, ponieważ uzupełniają one nam tą czteroelementową układankę. W kolejnym ujęciu widzimy, że kierowca Subaru odpala muzykę. Jej rola w pierwszej scenie, jak również w całym filmie, jest niesamowicie istotna. Już na samym początku twórca zwraca nam na nią uwagę.

W trzecim ujęciu widzimy twarz kierowcy, który jest naszym tytułowym bohaterem. Bank, szybki samochód, muzyka i młody chłopak łączący te rzeczy. Wszystko co „sprzedaje” ideę „Baby Drivera” zostało zaprezentowane.

 

Pierwsza kwestia

Jedynymi słowami wypowiadanymi przez bohatera „Baby Driver” w pierwszej scenie są te wyśpiewywane do piosenki „Bellbottoms” w towarzystwie The Jon Spencer Blues Explosion.

Również główny bohater „Drive” słynie z małomówności, ale tutaj, dla odmiany, mamy jego krótki monolog:

…hundred thousand streets in. This city, you don’t need to know the route. You give me a time and place, I give yyou a five minute window. Those five minutes I’m yours. Whatever. Goes down I’m. yours. Minute either side you’ar on your own… One last thing. You won’t be able to reach me at this number again…

Zadaniem tego monologu jest zaprezentowanie profesjonalizmu i zasad według jakich funkcjonuje główny bohater. W dalszej części sekwencji już nic nie mówi (Zresztą nie wypowiada żadnego słowa przez kolejnych kilkanaście minut…)

Konflikt

W obu przypadkach geneza głównego konfliktu w otwierających scenach jest ta sama: po napadzie bohater ucieka samochodem przed policją. Obie sekwencje składają się z wielu, zróżnicowanych konfrontacji ze stróżami prawa i przeszkodami na drodze.

To co odróżnia te dwa otwarcia i prezentowanych w nich bohaterów to podejścia do rozwiązywania piętrzących się problemów / konfliktów. W „Baby Driver” mamy bezpośrednią konfrontację, klasyczny pościg. W „Drive” główny bohater bardziej niż umiejętnościami jazdy posługuje się sprytem i pomysłowością. Ostatecznie obaj wygrywają dzięki przebiegłości, ale wcześniej pokazujemy ich zupełnie inaczej (oba style dobrze zapowiadają klimat całego filmu).

Punkt zwrotny

Podobnie jak w przypadku konfliktu również konstrukcja fabularna obu sekwencji bazuje na tych samych założeniach:

Pierwszym punktem zwrotnym w obu jest moment w którym do samochodów bohaterów wsiadają uciekający przestępcy.

Drugim punktem zwrotnym, i tu,i tu, jest zgubienie pościgu – w „Baby Driver” zamiana kolejności między czerwonymi sedanami, w „Drive” jest to zgubienie ostatniego radiowozu.

Zwróćcie uwagę, że każdy z tych momentów poprzedza chwila w której bohaterowie są w największych kłopotach: w „Baby Driver” bohatera namierzył policyjny śmigłowiec, a w „Drive”, kiedy wydaje się, że już po wszystkim, samochód bohatera zostaje rozpoznany przez stojący naprzeciwko radiowóz.

Podnoszenie napięcia tuż przed rozwiązaniem akcji zawsze dobrze działa.

Czego dowiadujemy się o głównym bohaterze?

Nie ulega wątpliwości, że sukces obu omawianych filmów opiera się na konstrukcji głównych bohaterów – są charakterystyczni, intrygujący, nietypowi. Dużo z tego co mają do zaoferowania widzom zaprezentowane zostaje już w pierwszych minutach filmu.

Najpierw skupmy się na Kierowcy. Czego o nim się dowiadujemy ze sceny otwierającej:

  • Jest osobą precyzyjną, dobrze przygotowaną do pracy (znajomość ulic, mapa, spokojny głos);
  • Ma określony, wypracowany sposób działania („podajesz mi czas i miejsce, dostajesz ode mnie 5 minut…“);
  • Jest ostrożny (pozbycie się telefonu z którego korzystał);
  • Jest małomówny (spotkanie i „rozmowa“ z Shannonem);
  • Po sposobie w jaki Shannon zwraca się do niego można wywnioskować, że jest to ktoś istotny w życiu naszego bohatera;
  • Jest sprytny (do akcji używa Chevroleta Impalę – „najpopularniejszy samochód w stanie”, czyli auto, które nie rzuca się w oczy, a podrasowane, może dobrze służyć do ucieczki. Korzysta z radia policyjnego);
  • Jest opanowany, wręcz zimnokrwisty (dobrze to widać w zestawieniu z jednym z bandytów, który czekając na wspólnika bardzo się denerwuje);
  • Jest inteligentny i odważny (podczas ucieczki chowa się, jedzie za radiowozem, który go szuka, wykorzystuje mecz, by ukryć się wśród kibiców);
  • No i oczywiście potrafi prowadzić samochód J ;

Mnóstwo informacji dostarczonych poprzez działanie bohatera.

Warto zwrócić uwagę, że jedna z głównych cech charakterystycznych bohatera – jego tajemniczość, skrytość, jest podkreślona brakiem jakichkolwiek informacji o nim w samym scenariuszu, spójrzcie poniżej jak został on wprowadzony w tekście:

DRIVER hangs up the phone. He folds his map of LA and slips it in his duffel bag. A few clothes and other essentials are neatly packed inside. He zips the bag shut and takes one last look at a cheap TV set. On screen, a movie is playing. On a radio, the LA Clippers are taking a pounding from the New York Knicks.

A jak to wygląda w w przypadku Baby? W scenariuszu dostajemy kilka kluczowych informacji:

On high strings and a guitar stab we see the driver. Young, baby faced. Short cropped hair. He wears mostly black. Sports cheap gas station shades. This is BABY. We can’t see his eyes, but his blank expression seems pretty stoic. He listens to the track, stares out the windshield.

Mało tego, ale pozwala to zbudować w głowie jakiś obraz. Więc o bohaterze mówi jego działanie:

  • Bywa skupiony i opanowany (sam początek + gdy kieruje);
  • Uwielbia muzykę! (To nie wymaga uzasadnienia J );
  • Sprawia wrażenie żyjącego we własnym świecie;
  • Jest piekielnie odważny i brawurowy prowadząc samochód;
  • Świetnie radzi sobie pod presją;
  • Jest sprytny (zabieg z czerwonymi samochodami, schowanie się przed policją);

Ponownie otrzymujemy całkiem niezłą charakterystykę głównego bohatera bez konieczności wypowiadania chociaż jednego słowa.

Obie sceny świetnie się sprawdzają jako przedstawienia głównych bohaterów i co ważne, obie robią to w widowiskowy, bardzo wizualny sposób.

Wpływ na resztę filmu

Zarówno w „Baby Driver” jak i „Drive” wpływ sekwencji otwierającej na resztę filmu jest symboliczny. Jej głównymi funkcjami jest przedstawienie głównych bohaterów (patrz punkt wyżej) i nakreślenie tonu opowieści (patrz punkt niżej).

Ton opowieści

Jednym z kluczowych zadań pierwszej sceny jest poinformowanie widza jakiego typu opowieści będzie mu dane obcować przez najbliższe dwie godziny. Rodzaj historii definiuje gatunek oraz ton w jakim jest ona opowiadana. Dobrze to widać na przykładzie omawianych filmów. Gatunkowo i fabularnie „Drive” i „Baby Driver” są mocno zbliżone – w sensacyjnej konwencji opowiadają o kierowcy specjalizującym się w ucieczkach po napadach na bank. To co mocno je odróżnia to właśnie ton opowieści, który jest wspaniale zainicjowany w obu filmach już od pierwszej minuty.

I tak „Drive” to noc, mrok, powaga, nastrojowa muzyka. Z kolei „Baby Driver” to dzień, słoneczne barwy (czerwony samochód!), energia, dynamiczna i taneczna muzyka. Nawet sposób prowadzenia samochodów przez bohaterów jest dostosowany do tonu i ich charakterystyk – w pierwszym przypadku to minimalizm, spokój i opanowanie. W drugim to szaleństwo, widowiskowość i szybkość.

Razem to wszystko spójnie mówi nam czego dalej możemy się spodziewać i jest to obietnica jak najbardziej spełniona. Oba filmy są takie jak ich pierwsze sceny.

Podsumowanie

Pracując w Polsce rzadko mamy okazję tworzyć historie z rozbudowanymi scenami akcji, takimi jak te omówione wyżej. Nie znaczy to jednak, że studiując je nie możemy nauczyć się czegoś przydatnego w pracy nad dowolnego typu historiami. Filmy akcji, jak sama nazwa wskazuje, kładą nacisk na akcję, na działanie. Starają się przekazać maksymalnie dużo obrazem. To jest coś co warto mieć zawsze w głowie pisząc – w jaki sposób mogę pokazać mojego bohatera? W jaki sposób mogę pokazać najważniejsze informacje? W jaki sposób mogę pokazać kluczowe emocje? W jaki sposób mogę pokazać ton tej opowieści? Najpierw obraz. Później słowo.

Pierwsza scena

Dotychczas, w ramach cyklu Pierwsza scena, pojawiły się następujące analizy:

#1 „Chłopcy z ferajny”

#2 „The Social Network”

#3 „Obława”

#4 „Ojciec chrzestny”

#5 „Jojo Rabbit”

#6 „Poszukiwacze zaginionej Arki”

#7 „Rocky”

#8 „Aż poleje się krew”

#9 „Dunkierka”

#10 „Ludzkie dzieci”